Uwaga redaktora: Poniżej znajduje się wywiad z Rianem Whittonem, starszym analitykiem w ABI Research i jednym z czołowych ekspertów w globalnej branży robotyki mobilnej. Dowiedz się więcej o Rianie.
1. Jakie są Twoje największe wnioski z 2020 roku, jeśli chodzi o robotykę, a w szczególności autonomiczne roboty mobilne (AMR)? Co cię zaskoczyło?
Przed pandemią wdrażanie urządzeń AMR szybko przyspieszało, ale większość działań nadal koncentrowała się na zautomatyzowanej obsłudze materiałów w magazynach, z pewnym wzrostem w środowiskach fabrycznych i operacjach czyszczenia.
Gdy tylko powaga sytuacji uderzyła w marcu, w ramach ogólnej reakcji na wirusa pojawiły się nowe przypadki użycia AMR. Skupiono się na robotyce czyszczącej i konserwacyjnej, niezależnie od tego, czy były to zautomatyzowane płuczki, czy systemy dezynfekcji. Mnożyły się również projekty pilotażowe dotyczące autonomicznych dostaw ostatniej mili. Ostatecznie wirus podkreślił pewną wartość, jaką robotyka może zapewnić na rodzących się rynkach, takich jak dostawy i bezpieczeństwo, będąc jednocześnie bodźcem do automatyzacji czyszczenia i obsługi materiałów.
ABI Research przewidywało, że w 2020 r. nastąpi spadek liczby wdrożeń AMR, po czym w 2021 r. nastąpi solidne odbicie. Okazało się, że chociaż koronawirus miał negatywny wpływ na niektóre wdrożenia, zainteresowanie nimi znacznie wzrosło. Im bliżej firmy zajmujące się robotyką były przypadków użycia skoncentrowanych na handlu elektronicznym lub sprzątaniu, tym lepsze były ich krótkoterminowe perspektywy. Chociaż doszło do pewnych zwolnień i niepowodzeń, byłem zaskoczony, jak niewiele było ofiar w branży. Biorąc pod uwagę tegoroczne rundy finansowania, zaufanie do rynku automatyzacji okazało się niezwykle odporne.
2. W jakim stopniu kryzys zdrowotny przyspieszy przyjęcie AMR w handlu detalicznym w ciągu najbliższych 3-5 lat? Jaka jest Twoja najnowsza prognoza?
Handel detaliczny oczywiście znacznie ucierpiał z powodu wirusa, a już widoczny trend rosnącego udziału handlu elektronicznego w handlu detalicznym znacznie przyspieszył. Sklepy stacjonarne pozostaną kluczowym elementem gospodarki, ale sprostanie wymaganiom coraz bardziej oczekujących klientów wymaga poprawy wydajności.
Koronawirus spowodował również, że priorytetem dla firm stało się uzyskanie wskaźników czystości. Jest to dodatkowa wartość, którą firmy AMR, takie jak Brain Corp, mogą zapewnić dzięki analizom i raportom biznesowym. W naszych prognozach przewidujemy, że do 2025 r. z 1,5 miliona robotów mobilnych wdrożonych na całym świecie, ponad 100 000 zostanie wdrożonych w handlu detalicznym, w tym do czyszczenia, konserwacji, zastosowań społecznych, obsługi materiałów i gromadzenia danych.
3. Jakie jest zagrożenie dla firm, które ignorują trend robotyki i automatyzacji?
Powszechnie zakłada się, że wdrażanie robotów prowadzi do utraty miejsc pracy. Coraz częściej okazuje się, że firmy, które wdrażają więcej robotów, odnotowują wyższy wzrost produktywności, a tym samym zatrudniają więcej osób, podczas gdy firmy, które nie wdrażają nowych technologii, tracą udział w rynku i pozostają w tyle. W pewnym sensie większe firmy są w stanie szybciej zautomatyzować swoją działalność, ponieważ w przeszłości wdrażanie robotów było bardzo trudną technologią.
Oczywiście branża robotyki staje się coraz lepsza w obsłudze mniejszych przedsiębiorstw zarówno dzięki bardziej elastycznej technologii, jak i rozpowszechnianiu modeli usług.
Niebezpieczeństwo pozostawania w tyle pod względem automatyzacji najlepiej widać w przemyśle wytwórczym i w moim własnym kraju, Wielkiej Brytanii. Pozostajemy w tyle za resztą Europy pod względem liczby wdrożeń na 10 000 pracowników (lub gęstości robotyzacji). Jednak pomimo tego opóźnienia w automatyzacji, w ciągu ostatnich kilku dekad odnotowaliśmy znacznie większy spadek zatrudnienia w przemyśle wytwórczym niż kraje takie jak Niemcy. To samo dotyczy firm. Bezczynność nie chroni miejsc pracy.
4. Biorąc pod uwagę wzrost produkcji, rozwoju i wykorzystania robotów czyszczących AMR, czy można powiedzieć, że komercyjne roboty czyszczące stały się nowym standardem operacyjnym w handlu detalicznym i innych kluczowych branżach?
Oczywiście, mamy rozwijający się ekosystem twórców robotów, wiele partnerstw z producentami oryginalnego sprzętu, takimi jak Tennant i Nilfisk, oraz wystarczające zaangażowanie ze strony sklepów spożywczych i detalicznych, takich jak Kroger, Schnucks i Walmart. Cała infrastruktura jest gotowa, aby zautomatyzowane sprzątanie komercyjne stało się głównym nurtem w handlu detalicznym.
Nie jesteśmy jeszcze na etapie odkurzaczy konsumenckich, gdzie około 20% całej nowej sprzedaży jest zautomatyzowana. Nasze najnowsze dane dotyczące sprzedaży ręcznego sprzętu komercyjnego w Stanach Zjednoczonych wskazują na ponad 1 milion systemów sprzedawanych w USA rocznie. Około 800 000 z nich to odkurzacze komercyjne, a reszta to droższe systemy do twardych podłóg, ekstraktory, dmuchawy i zamiatarki. Myślę, że Brain i inne firmy pokazały, że jest to rynek o wysokim wzroście, na którym sytuacja znacznie przyspieszyła nawet 6 miesięcy temu. Przewidujemy, że do 2030 r. na całym świecie sprzedanych zostanie ponad 800 000 autonomicznych komercyjnych systemów czyszczących na rynkach detalicznych i nieruchomości.
5. Patrząc w swoją kryształową kulę, jakie są Twoje trzy najważniejsze prognozy dla branży AMR w 2021 roku? Gdzie widzisz największe zmiany?
Dyfuzja przypadków użycia - Głównymi zwycięzcami w branży robotyki w 2020 r. były firmy oferujące rozwiązania w zakresie czyszczenia i obsługi materiałów dla łańcucha dostaw. W 2021 r. zainteresowanie automatyzacją jeszcze bardziej wzrośnie i nastąpi nacisk na zwiększenie produktywności na rynkach, na których poprawa wydajności jest bardzo potrzebna. Mam tu na myśli w szczególności rolnictwo, inspekcje przemysłowe i budownictwo.
Stopniowe wdrażanie 5G w celu umożliwienia ciągłej pracy, sukces obecnych projektów pilotażowych i lepsze finansowanie są bardzo obiecujące. Myślę, że przełoży się to na większą liczbę wdrożeń robotyki "smart city", które nie ograniczają się do sklepu detalicznego, ale mogą działać w całej dzielnicy miasta.
Giganci branży wchodzą na rynek - wejście BMW w zautomatyzowaną obsługę materiałów poprzez założenie "Ideal Works" jest dużym krokiem dla dużego producenta samochodów i prawdziwym potwierdzeniem szerszej branży AMR. Jest to część szerszego trendu polegającego na przekształcaniu się dużych producentów w firmy pan-przemysłowe, które posiadają kompleksowy ekosystem technologiczny obejmujący produkcję addytywną, przetwarzanie w chmurze i robotykę. Jest to również przypadek dużego giganta przemysłowego, który nie tylko stara się wykorzystywać roboty dla siebie, ale wierzy, że może to być świetny biznes dla potencjalnych klientów spoza ich rynku.
W 2021 r. inne duże firmy zaczną traktować robotykę znacznie poważniej. Oznacza to, że producenci OEM będą w coraz większym stopniu dążyć do przenoszenia talentów w dziedzinie robotyki do swoich firm i zaciekle konkurować z firmami robotycznymi, które chcą działać niezależnie.
500 czworonogów zostanie sprzedanych? - Kryzysy zapewniają jasność i niezależnie od tego, czy jest to reakcja publiczna, czy prywatna, rzeczy wcześniej uważane za wykluczone stały się możliwe. Istnieje kilka bardziej egzotycznych technologii robotycznych, które nie znalazły jeszcze swojego miejsca na rynku, ale nie należy ich lekceważyć. Myślę, że roboty współpracujące, manipulatory mobilne, pojazdy dwunożne i czworonożne są postrzegane jako część nowej generacji elastycznych systemów, które uzupełnią obecny wzrost popularności pojazdów AGV i AMR. Myślę, że sprzedaż Boston Dynamics firmie Hyundai była pozytywnym wydarzeniem dla szerszej technologii, a start-upy takie jak Zoa Robotics i ANYBotics w Wielkiej Brytanii i Europie pracują nad własnymi rozwiązaniami, myślę, że można sobie wyobrazić, że w tym roku na całym świecie zostanie sprzedanych do 500 czworonogów.
6. Czy możesz przewidzieć, jak będzie wyglądał sklep detaliczny przyszłości za pięć lat? Czy widzisz środowisko z wieloma robotami?
Zawsze trudno jest ocenić przyszłe studium przypadku, biorąc pod uwagę, że technologie autonomicznych robotów rozwijają się w nierównym tempie w różnych dziedzinach. Autonomiczne szorowarki są wdrażane dość szybko i myślę, że sama liczba podmiotów wchodzących na rynek wskazuje bardzo pozytywnie na tę część układanki. Ale jak widzieliśmy w wiadomościach o zerwaniu przez Walmart współpracy z Bossa Nova, sprawdzanie zapasów i gromadzenie danych nie jest tak zaawansowane. Sądzę jednak, że do 2030 r. zaczniemy widzieć sklepy, które będą coraz bardziej zautomatyzowane, z pojazdami AGV i zautomatyzowanymi systemami magazynowania i pobierania działającymi na zapleczu, obsługującymi dostawy online i zamówienia zbiorcze, podczas gdy autonomiczne płuczki i zautomatyzowane systemy śledzenia zapasów będą działać na hali produkcyjnej. Myślę, że w niektórych przypadkach możemy nawet zobaczyć mniejsze wózki o mniejszej ładowności, pracujące w alejkach i wokół nich, uzupełniające zapasy na półkach.
Te różne rozwiązania będą pochodzić od różnych dostawców, ale będą zasilać wspólne systemy zarządzania flotą, dostarczane przez konkretnego dostawcę robotyki lub firmę zewnętrzną. Ta warstwa oprogramowania będzie z kolei współdziałać z lokalnym systemem zarządzania i dostawcami usług w chmurze w celu zapewnienia praktycznych, aktualnych i dyskretnych danych, które mogą faktycznie rozwiązać problemy związane z redukcją odpadów.